Politechnika Świętokrzyska – ważna dla regionu

Politechnika Świętokrzyska – ważna dla regionu

50 lat Politechniki Świętokrzyskiej – piękny jubileusz, który skłania do podsumowań i bilansów. Rektora uczelni, prof. dr hab. inż. Stanisława Adamczaka, dr h.c. zapytaliśmy jednak nie o przeszłość, nie o historię, ale o to, co dziś i jutro.

 
Anna Rdzanek-Kapsa: – Rozwój regionu, konkurencyjność jego gospodarki to wypadkowa wielu czynników. Jak postrzega Pan w tym względzie rolę i misję uczelni, którą Pan kieruje?

Prof. Stanisław Adamczak: – Uczelnia jest ważną instytucją, która ma kolosalny wpływ na rozwój gospodarczy. Politechnika była i jest, można powiedzieć, skutecznym elementem zaporowym przed migracją młodych ludzi z regionu. Taka jest prawda, że ci wszyscy, którzy z regionu wyjechali studiować poza Kielce, w większości nie wrócili, a ci, którzy podjęli studia tutaj – tu zostali. Większość podmiotów gospodarczych, które funkcjonują w świętokrzyskim, utworzyli i prowadzą absolwenci Politechniki i to jest sygnał potwierdzający, że uczelnia odgrywa i powinna odgrywać znaczącą rolę w rozwoju gospodarczym. Politechnika nie jest po to, żeby tworzyć nowe miejsca pracy, żeby pobudzać innowacyjność, bo to jest zadanie dla innych podmiotów, z którymi zresztą współpracujemy. Politechnika skupia się na tym, aby optymalnie wykształcić przyszłych inżynierów, by prowadzić takie badania naukowe, które będą podnosić jakość dydaktyki i  zapewnią nam kadrę nauczycieli akademickich. Zawsze, przy planowaniu kolejnych kierunków kształcenia, bierzemy pod uwagę potrzeby społeczne, potrzeby regionu i gospodarki. Pomagają w tym fundusze Unii Europejskiej. Widać na każdym kroku, w każdym miejscu, jak umiejętnie wykorzystane środki europejskie spowodowały ogromne zmiany, kompleksowe, strategiczne, a Politechnika jest zaledwie małym wycinkiem tego, co za sprawą tych środków zadziało się w regionie i w kraju.

– Z pozyskiwaniem środków z UE w perspektywie 2007-2013 Politechnika poradziła sobie świetnie, a jeśli chodzi o regionalny program operacyjny jest wręcz liderem. Czy potrzeby infrastrukturalne uczelni zostały już zaspokojone? Wszystko, co miało być wybudowane, zostało wybudowane?

– Praktycznie można powiedzieć, że Politechnika w pełni wykorzystała możliwości wykonania różnego typu inwestycji i ten etap został zakończony. Politechnika cała jest odnowiona, zrewitalizowana, wszystko jest zmodernizowane. Symbolem szczególnie ważnym jest aula wykładowa. To była pierwsza inwestycja oddana do użytku, zrealizowana ze środków pochodzących z Unii Europejskiej – z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej. Później wszystko potoczyło się lawinowo. Ponad 70 laboratoriów otrzymało dofinansowanie w wysokości ok. 110 mln zł, mają nowe wyposażenie, nowe urządzenia pomiarowe, produkcyjne. Wybudowaliśmy to, co było nam niezbędne. Stworzyliśmy doskonałą bazę lokalową i bazę laboratoryjną. Są jeszcze plany co do budowy stadionu lekkoatletyczno-piłkarskiego, jest już obecnie robiona dokumentacja. Jeśli tę inwestycję doprowadzimy do skutku, będzie można powiedzieć, że cały kampus został w pełni zorganizowany.
Zainwestowaliśmy niewyobrażalne kwoty. Nikt w życiu nie przypuszczał, że coś takiego nastąpi. W 2005 roku, kiedy byłem dziekanem Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn, udało mi się w ministerstwie załatwić 400 tys. zł, żeby kupić pierwszą obrabiarkę sterowaną numerycznie. Był to sukces niebywały, sukces, o którym mówiło się w całej Polsce. A teraz każdy projekt finansowany z unijnych programów operacyjnych to było 400 tys. zł, a takich projektów podpisaliśmy 28.

– Na co więc w nowej perspektywie uczelnia będzie chciała pozyskać środki?

– Środki w kolejnej perspektywie to będzie pewna konsekwencja tego, co do tej pory zrobiliśmy. Realizowaliśmy dużo projektów z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, dzięki którym zwiększyliśmy zainteresowanie kierunkami technicznymi. Realizowaliśmy tzw. studia zamawiane, uruchomiliśmy nowe kierunki studiów, podnieśliśmy jakość dydaktyki, także Politechnika jest w pełni przygotowana do tego, by kształcić na wysokim poziomie. Wyzwaniem będzie teraz umiejętne wykorzystanie tego wszystkiego, co zostało osiągnięte w ramach modernizacji i rozbudowy Politechniki, szczególnie zaplecza badawczego. Czynimy przygotowania, tworzą się konsorcja, klastry, współpracujemy z podmiotami gospodarczymi, aby Politechnika zaistniała w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój, w zakresie poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych, prowadzenia gospodarki na wyższym poziomie, a przede wszystkim realizowania zadań w zakresie innowacji.

– Możemy podać jakiś przykład?

– Ostatni taki przykład to projekt realizowany wspólnie z firmą FLUID S.A. z Sędziszowa, gdzie w ramach opracowania technologii biowęgla, jesteśmy podwykonawcą tego projektu, w ramach którego jest budowany prototyp silnika Stirlinga, który posłuży do zamiany ciepła w prąd elektryczny. Takich przykładów współpracy mamy bardzo dużo, która ciągle się rozwija. Mamy na uczelni Centrum Ochrony Własności Intelektualnej, gdzie wszystkie wynalazki są promowane i staramy się je rozprzestrzeniać wśród podmiotów gospodarczych. Cały czas jesteśmy otwarci na rynek pracy, reagujemy w sposób błyskawiczny, na przykład, powołaliśmy niedawno nowy kierunek – wzornictwo przemysłowe.

– W planach są kolejne?

– Tak. W tym roku będzie to geologia inżynierska. Nasz region ma doskonałe podstawy i tradycje jeżeli chodzi o geologię, bogate zaplecze surowcowe, więc kształcenie inżynierów w tym zakresie jest jak najbardziej uzasadnione i to jest oferta głównie skierowana do mieszkańców regionu, którzy na miejscu będą mieli szansę otrzymać pracę w podmiotach, które są dostarczycielem surowców, potrzebnych głównie dla budownictwa. Kierunek będziemy prowadzić we współpracy z funkcjonującym w Kielcach Świętokrzyskim Oddziałem Państwowego Instytutu Geologicznego.
Od października uruchamiamy również inżynierię danych – to kierunek, w którym próbuje się wykorzystywać zagadnienia informatyki do opracowania wyników badań i wszelkiego typu analiz. Cały czas inwestujemy w kierunki związane z transportem. Na małym kampusie w Dąbrowie, na powierzchni ponad 5. hektarów stworzyliśmy unikatową bazę laboratoryjną, służącą do prowadzenia działań dydaktycznych i badań naukowych na wysokim, europejskim a nawet światowym poziomie. Politechnika kształci obecnie
na 17. kierunkach i pokrywamy wszystkie obszary techniki, które wymagają zatrudnienia wysokiej klasy inżynierów, o wysokich kwalifikacjach. Jednak wzrost ilościowy Politechniki pod względem studentów czy nauczycieli akademickich raczej jest trudny do przewidzenia, bo z jednej strony mamy niż demograficzny z drugiej strony różne uwarunkowania finansowe.

– Czy właśnie niż demograficzny jest najważniejszym wyzwaniem, przed którym stoi teraz Politechnika?

– Będziemy się starali utrzymać liczbę studentów, co nie będzie łatwe. Na pewno problemem będzie niż demograficzny. Ale problemem będzie też to, że młodzież nie chce uczyć się matematyki. Wydawało się, że gdy matematyka będzie na maturze, to się tutaj diametralnie wszystko zmieni, mamy jednak niepokojące sygnały, że młodzież już na etapie szkoły podstawowej i gimnazjalnej nie jest właściwie edukowana w zakresie matematyki. Może to skutkować tym, że zainteresowanie studiami technicznymi będzie niewielkie. Jeżeli ktoś chce myśleć o przyszłości i planuje zdobyć dobry zawód, dobre wykształcenie, które pozwoli zdobyć dobrą prace, czy utworzyć jakiś podmiot gospodarczy, to musi myśleć o studiowaniu kierunków technicznych. Bo przecież otoczenie mówi tu wyraźnie: każde społeczeństwo musi się rozwijać, muszą powstawać nowe budynki, nowa infrastruktura, trzeba modernizować istniejącą, a do tego wszystkiego potrzeba wszystkich obszarów techniki, obszarów, które przygotowują kadry inżynieryjne wszystkich specjalności. Dla mnie budujące jest to, że z ankiet, które rozsyłamy do naszych absolwentów wynika, że kształcimy dobrze lub bardzo dobrze, że prawie 90% naszych absolwentów ma poczucie dumy i jest zadowolonych z tego, że ukończyła Politechnikę Świętokrzyską i gdyby stanęli przed powtórnym wyborem, to podjęliby taką samą decyzję o studiowaniu.

– Dziękuję za rozmowę.

                                                                                                                   Anna Rdzanek-Kapsa