Marszałek wydzierżawi Borków

W tym tygodniu powinna zostać podpisana umowa o wydzierżawieniu plaży i terenu przy zalewie w Borkowie – mówi Marek Gos, członek zarządu województwa. Uzgodniono w końcu, kto ma prawo wydzierżawić ten teren.

W tym tygodniu powinna zostać podpisana umowa o wydzierżawieniu plaży i terenu przy zalewie w Borkowie – mówi Marek Gos, członek zarządu województwa. Uzgodniono w końcu, kto ma prawo wydzierżawić ten teren. Jeszcze niedawno taki zamiar miał starosta, który w imieniu Skarbu Państwa zarządza terenami wokół zalewu. Był już nawet blisko podpisania umowy z dzierżawą. – Ale stan prawny jest taki, że my nie możemy tego zrobić – tłumaczy starosta Zenon Janus. Okazuje się, że Skarb Państwa nie posiada ksiąg wieczystych na działki przy zalewie. Na uregulowanie ich stanu prawnego potrzeba czasu i pieniędzy. Tymczasem lato w pełni, a w Borkowie nadal nie ma zorganizowanego kąpieliska. Janus i Gos uzgodnili, że to samorząd województwa ma prawo wydzierżawienia terenów przy zalewie, ponieważ zbudował tam m.in. parking przy tamie, oświetlenie, chodniki. – Na dziś tylko marszałek jest władny, żeby tam coś robić – uważa starosta. – Liczyliśmy, że uda się zagospodarować plażę z opóźnieniem, ale jeszcze w tym sezonie. Jeśli jednak starosta wycofuje się z dzierżawy, to wszystko legnie w gruzach – obawia się Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc. – Już szykujemy ofertę wydzierżawienia, jest zainteresowany człowiek. Postaramy się sfinalizować wszystko jeszcze w tym tygodniu – uspokaja Gos. Przypomnijmy, że zalew w Borkowie nie ma szczęścia do gospodarzy. Zniszczony został podczas powodzi w 2001 roku, odbudowywał go samorząd województwa za pieniądze z budżetu państwa. Miał zostać przejęty przez gminę Daleszyce, ale ta odmówiła. – Nie do końca został odbudowany – twierdził w maju burmistrz Furmanek. Narzekał, że nie ma m.in. wielofunkcyjnego budynku, w którym mieściłaby się kawiarnia i mieli siedzibę ratownicy, a także toalet i parkingu przy plaży.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce