18 pracowników Urzędu Marszałkowskiego wzięło wczoraj udział w akcji umacniania wału przeciwpowodziowego na Wiśle w miejscowości Łęg na granicy gmin Połaniec i Osiek. Do późnych godzin wieczornych blisko dwustu mężczyzn, w tym nasi koledzy, pracowało przy układaniu worków z piaskiem na podmytym wale.

Choć woda w czwartek sukcesywnie opadała, jej poziom nadal był wysoki, a ryzyko przerwania wału koordynujący akcję strażacy PSP ocenili na duże. Nasiąknięte od kilku dni wodą wały przeciwpowodziowe nie wytrzymały już w kilku innych miejscach. Tak było kilka kilometrów od Łęgu – w miejscowości Rybitwy pod Połańcem. Powstała tam ponad dwudziestometrowa wyrwa, przez którą woda z impetem wdarła się na łąki i pola. W Rybitwach zalanych zostało kilkanaście gospodarstw. Pod wodą znalazła się także droga dojazdowa do miejscowości.
Ostatni pracujący w Łęgu zeszli z wału około godziny 22.00. Dziś już wiemy, że wał wytrzymał, a ryzyko jego przerwania z każdą minutą i każdym opadającym centymetrem Wisły oddala się.