Bitwa pod Grochowiskami – 154. rocznica wydarzeń

Bitwa pod Grochowiskami – 154. rocznica wydarzeń

W lesie pod Grochowiskami, między Buskiem a Pińczowem 154 lata temu odbyła się jedna z najkrwawszych w powstaniu styczniowym bitew, która zakończyła się zwycięstwem Polaków. 25 marca uczczono pamięć poległych w walce o ojczyznę. W uroczystościach uczestniczył marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, który był patronem honorowym rocznicowych uroczystości.

 

Sobotnie uroczystości 154. rocznicy powstania styczniowego i bitwy pod Grochowiskami, tradycyjnie już rozpoczęły się od rajdu pieszego. 250 uczestników wystartowało spod pomnika Adolfa Dygasińskiego w Pińczowie, aby po trzech godzinach dotrzeć na miejsce głównych uroczystości. W tym czasie w kierunku Grochowisk dojeżdżali miłośnicy dwóch kółek, którzy zorganizowali z tej okazji, rajd rowerowy.
Imprezę po raz piąty, uświetnili również biegacze. W 10 kilometrowym maratonie, wzięło udział ponad 200 osób.
– Jestem tutaj, bo zaczynam sezon i to dobry moment, aby się sprawdzić, ale również dlatego, że słyszałam bardzo dobre opinie o tym biegu i całej uroczystości. Warto być w miejscach, gdzie świętuje się zwycięstwa i bohaterstwo przodków – powiedziała pani Agnieszka, deklarując ze w przyszłym roku wraca na Grochowiska.
– Starachowice zazdroszczą takiej imprezy – dodaje na pożegnanie.

Pani Anna Sadza, także nie ma wątpliwości, że warto biegać. – Dla siebie samej. Biegasz, to inaczej smakuje kawa, inaczej parzysz na ludzi. Jest moc. Sprawdzam siebie podczas biegu i mam poczucie, że wreszcie robię coś dla siebie, jakoś dokładając swoją cegiełkę do tego co organizują inni – mówiła tuż po biegu pani Anna.

Gdy o 11. 30 rozpoczęła się część oficjalna i witano przybyłych gości, marszałek Adam Jarubas, który objął obchody honorowym patronatem powiedział: – Takie uroczystości, świętowanie rocznic bitew i walk przypominają nam, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Cieszę się,  że dzisiaj spotykamy się  w tak licznym gronie, aby uczcić pamięć żołnierzy. Polski nie było na mapie Europy, tymczasem Ci żołnierze, z tego terenu mieli marzenia, że Polska będzie wolna. Walczyli o nią i oddawali życie. Dziękuję, że jesteśmy tu razem, aby wywiązać się z tego historycznego, patriotycznego obowiązku pamiętania o tych, którzy poświęcili swoje życie – powiedział Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Najważniejszym punktem obchodów rocznicowych, na który czekała większość przybyłych, była inscenizacja bitwy, którą już od wielu lat organizuje Buska Grupa Rekonstrukcji Historycznej Pułk Żuawów Śmierci.

W  inscenizacji uczestniczyło wiele grup rekonstrukcyjnych, a wśród nich także uczniowie pińczowskiego gimnazjum nr 1 i Samorządowego Gimnazjum nr 2 z Buska- Zdroju.

Patrycja, Natalia i Marysia, przekonywały że bardzo dobrze czują się zarówno w strojach szlachcianek jak również chłopek, zwykłych mieszkanek wsi. Marzena Naga, jedna z opiekunek grupy, zapewniała, że udział w każdej rekonstrukcji wzbogaca wiedzę i wrażliwość patriotyczną młodzieży.

– Przygotowujemy wiele spektakli, ale na Grochowiska przyjeżdżamy każdego roku z największa radością. Dobrze zorganizowana, pouczająca i potrzebna uroczystość – ocenia nauczycielka, a dziewczyny dodają, że dzięki teatrowi bardziej przykładają się do historii, wiedzą więcej i często myślą o tych ludziach, w których postacie się wcielają.
 
Historyczne widowisko oglądało setki przybyłych widzów, którzy po bitwie mogli dokładnie przyjrzeć się broni oraz strojom noszonym przez powstańców. Wśród oglądających były dzieci z drużyny zuchowej w Gnojnie. Nauczycielka matematyki Małgorzata Samburska ocenia, że możliwość obejrzenia rekonstrukcji, to bardzo dobra lekcja historii. – 25 dzieciaków przyjechało tu z największa radością. Nie pierwszy raz tu jesteśmy i uważamy, że organizacja i rozmach imprezy są z każdym rokiem coraz lepsze – dodaje Małgorzata Samburska.
Choć w centrum uwagi wszystkich przyjezdnych, wśród których było wielu gość z zagranicy, była rekonstrukcja historyczna sławnej bitwy, to w wolnej chwili uczestnicy imprezy nie stronili od stoiska KGW Grudzyny. Swojskie smaki  placków ziemniaczanych, czy żuru kusiły zapachem, smakiem i jakością. Pani Aneta Olszewska  nie obawiała się, że placków zabraknie. – Nic byśmy nie zrobiły bez mężczyzn. Przywieźli nas,  a teraz siedzą  nieopodal i obierają ziemniaki. Dla nikogo nie zabraknie – uśmiecha się zapewniając, że placki są dobre, bo robione tradycyjną metodą naszych babć no i smażone na dobrym oleju!

Patronat honorowy nad imprezą objął marszałek Województwa Świętokrzyskiego Adam Jarubas.