Gonciarstwo, plecionkarstwo, bednarstwo, tkactwo, kołodziejstwo, garncarstwo, kowalstwo, olejarstwo… Kto jeszcze pamięta, że zawody te stanowiły kiedyś elitę wśród wykonywanych w Świętokrzyskiem fachów? Kto jeszcze pamięta prawdziwych mistrzów, którzy pieczołowicie strzegli tajemnic swojego rzemiosła, a wiedzę na jego temat przekazywali sekretnie jedynie w kręgu rodzinnym swoim najbliższym? Te czasy pamięta niewielu. Jesteśmy świadkami zanikania szeroko rozpowszechnionych niegdyś profesji. Na szczęście są jeszcze w Świętokrzyskiem „ostatni Mohikanie”…