Radni o bolączkach służby zdrowia

Kontraktowanie świadczeń medycznych na 2011 rok i kształtowanie polityki zdrowotnej w regionie świętokrzyskim – to główne tematy, jakie poruszone zostały podczas Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Spraw Rodziny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. W posiedzeniu uczestniczyli przewodniczący Sejmiku Marek Gos, wicemarszałek Grzegorz Świercz, Andrzej Błaszczyk, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia oraz szefowie podległych samorządowi województwa szpitali.Obradom Komisji przewodniczyła Jolanta Kręcka.

Z informacji, jakie przekazał zgromadzonym Andrzej Błaszczyk, zastępca dyrektora do spraw medycznych Świętokrzyskiego Oddziału NFZ wynika, że w tym roku na leczenie w województwie, fundusz przekazał 1 miliard 850 milionów złotych, Umowy ze świadczeniodawcami, z nielicznymi wyjątkami podpisano na 3 lata. Postępowania konkursowe były transparentne – wszystko rejestrowano, co zaowocowało niewielką liczbą odwołań. Było ich około 50, ale ostatecznie w większości zostały one wycofane.
Mimo, że w tym roku na leczenie w Świętokrzyskiem przyznano o 80 milionów więcej, niż w roku poprzednim, sytuacja finansowa placówek służby zdrowia w regionie jest trudna. Przewodnicząca Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Spraw Rodziny Jolanta Kręcka zaproponowała, by nim rozpocznie się podział funduszy na kolejny rok, zorganizować spotkanie, podczas którego ustalone zostałyby wcześniej pewne założenia co do podziału środków finansowych. To zapoczątkowało dyskusję o polityce zdrowotnej w regionie. W opinii Wojciecha Żelezika, zastępcy dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej i Zdrowotnej Urzędzu Marszałkowskiego, takowa polityka nie istnieje. Instytucją, która mogłaby ją kreować jest NFZ, który jednak, zdaniem dyrektora, jedynie budżetuje szpitale. Podobne stanowisko zaprezentował wicemarszałek Grzegorz Świercz, który uważa, że tylko fundusz może mieć obecnie wpływ na politykę zdrowotną w województwie. Wicemarszałek przypomniał o pomyśle, by wszystkie szpitale w regionie podporządkować Samorządowi Województwa. Jest to, jak mówił, jednak niewykonalne, ponieważ lokalnym władzom za bardzo zależy na placówkach służby zdrowia. W opinii wicemarszałka Świercza obecnie jest sprzyjający klimat polityczny, by wykreować politykę zdrowotną w regionie i uporządkować pewne sprawy. Zdaniem Marka Gosa, przewodniczącego Sejmiku, w tak niedużym województwie, jak świętokrzyskie jest to realne. Z kolei Sławomir Marczewski, zastępca przewodniczącego Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Spraw Rodziny wyraził opinię, że nieracjonalne są ambicje starostów, którzy starają się, aby w podległych im szpitalach było jak najwięcej oddziałów. Radny podał przykład ginekologii z położnictwem, które funkcjonują praktycznie w każdym szpitalu powiatowym. – Pytam, po co? – kontynuował Sławomir Marczewski. Jak zauważył, ginekologia nie musi działać w każdym zakładzie opieki zdrowotnej. Niezależnie od tego, w jego opinii, w systemie jest jednak za mało pieniędzy na leczenie. Włodzimierz Wielgus, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w trakcie dyskusji rzucił pomysł, by szukając oszczędności połączyć, w przyszłości nowy Szpital Dziecięcy na Czarnowie, Szpital Zespolony i Centrum Onkologii.
– Musimy robić wszystko by szpitale marszałkowskie miały III stopień referencyjności. Policzmy, co mamy w województwie. Wierzę, że placówki służby zdrowia w regionie są w stanie się porozumieć i pokazać, że polityka zdrowotna może zaistnieć – podsumowywała dyskusję przewodnicząca Jolanta Kręcka. Postulowała, by w przyszłości organizować kolejne spotkania, w trakcie których można by przeprowadzać debaty dotyczące bolączek służby zdrowia w regionie świętokrzyskim.